poniedziałek, 7 lutego 2011

Sutasz

Wczoraj byłam na kursie sutaszu w Lesie Rąk,miejsce rewelacyjne a dziewczyny bardzo sympatyczne. Było nas osiem i każda siedziała w wielkim skupieniu :)Efekt mojej pracy :)





13 lutego wybieram się do Białegostoku, do mamy.Muszę naładować akumulatory i poszukać weny twórczej.Nie będzie mnie aż 2 tygodnie :)
Ps. Mam w planach kurs wire-wrappingu dla zaawansowanych, mam nadzieję że się uda :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz